Morze możliwości, czyli Erasmus w Trójmieście i Warszawie

Erasmus Warszawa-16W marcu jak w garncu, a właściwie: w rogu obfitości, przynajmniej dla szkolnej ekipy Erasmusa! Bo w ramach realizacji naszego projektu dotarliśmy najpierw do Trójmiasta a później do stolicy. Wrażeń cale mnóstwo: warsztaty w gdyńskim Muzeum Emigracji (z niesamowitymi morskimi perspektywami!) i Muzeum Historii Żydów Polskich Polin w Warszawie, odkrywanie historii najnowszej w Europejskim Centrum Solidarności a właściwie: spotkania, spotkania, spotkania. Najbardziej wzruszające: z Khedi Alieva, imigrantką z Czeczenii i nieplanowane: z euro posłanką Różą Thun. I jeszcze spacery po wieczorno - porannej Gdyni, zaspanym molo w Sopocie, gdańskiej Starówce i dawnej żydowskiej dzielnicy Warszawy. Nieustające spotkanie z samym, samymi sobą, czyli nauka bycia razem (fundament naszego projektu): czasem w zadumie, czasem w biegu z kanapką w ręku, kiedy na głupstwo w postaci obiadu po prostu szkoda czasu. Lepiej poznać, jak to być twórcą państwa (Gdynia) albo po prostu Królem Maciusiem I (Warszawa). Wszystko tak intensywne, że aż się chce wierzyć poecie: Nigdy, więc nigdy z tobą rozstać się nie mogę!/Morzem płyniesz i lądem idziesz za mną w drogę Erasmusie, Erasmusowiczu!

Za szkolny zespół Erasmus +
Katarzyna Jamka
zgodnie z dewizą poety„Morzem płyniesz i lądem idziesz za mną drogą