Beskid Niski – sercu bliski! Dlatego znowu pojechaliśmy w tej piękny rejon gdzie cisza miesza się z szumem traw, historię opisują cerkwi banie, gdzie rzeki regulują bobry, a drewniane łemkowskie chaty kryją się w cieniu gór.
Pierwsza była Lipnica Murowana. Wieś znana z tradycji najdłuższych palm wielkanocnych, miejsca urodzenia świetego Szymona, którego relikwie znajdują się w Bazylice w Wadowicach, oraz drewnianego kościółka św. Leonarda, który zwiedziliśmy. Świątynia ta wpisana jest na listę UNESCO. Zbudowana jest z modrzewiowego drewna na zrąb, w środku pokryta starymi polichromiami, ołtarz umocowany jest do tysiącletniego pogańskiego słupa z wyrzeźbioną głową Światowida. W lipcu 1997 roku wystąpiła z brzegów rzeka Uszwica i zalała kościół do wysokości 1,5m. Uszkodzeniu uległa konstrukcja kościoła i cenne malowidła.
![]() |
![]() |
Kościól pw Św. Leonarda |
Polichromia na ścianie wewnątrz kościoła. |
Druga była cerkiew w Brunarach, również wpisana na listę UNESCO. To już typowa świątynia łemkowska, drewniana, trójdzielna, zwieńczona charakterystycznymi baniami. We wnętrzu pięknie zachował się bogaty ikonostas.
![]() |
![]() |
Ikonostas w cerkwi w Brunarach |
W dziupli starego dębu |
Trzecia była zupełnie inna, murowana, zagubiona wśród łąk opuszczonej wsi cerkiew w Bielicznej. Odbudowana by świadczyć o minionej historii ludzi tej wysiedlonej wsi.
![]() |
![]() |
W dolinie Bielicznej |
Cerkiew w Bielicznej. |
Czwarta była Lackowa, zdobyliśmy ją znowu, na szczycie powstało zdjęcie grupowe, wszystkich uczestników wycieczki oraz tych, którzy byli pierwszy raz.
![]() |
![]() |
Cała grupa na Lackowej |
Pierwszy raz z SKKT |
Potem zeszliśmy do Wysowej. W ośrodku „Cztery Pory Roku” czekała na nas pyszna pizza i błogi relaks w Aquaparku. Powitanie wiosny w Beskidzie Niskim uświetniła osiemnastka Wojtka, który obchodził ją w pierwszym dniu wycieczki. Wśród wielu życzeń urodzinowych, były również te od SKKT, a na wieczną pamiątkę wesoły upominek.
W drugim dniu powędrowaliśmy przez łemkowską wieś Blechnarkę, śladami Wielkiej Wojny. W 1915 roku przetoczyła się przez ten region tzw. Ofensywa Gorlicka, której pamiątką są rozliczne wojskowe cmentarze. Dwa z nich zwiedziliśmy. Pierwszy w Blechnarce. Wśród rzędów drewnianych krzyży, w cieniu beskidzkiego lasu spoczywa około 300 żołnierzy obydwu wrogich armii: Austriacy, Niemcy i Rosjanie. Obecny widok bardzo odbiega od pierwowzoru. Nie zachowała się inskrypcja na kamiennym postumencie, której treść brzmiała Zajęci pokojową pracą
/ Trwaliśmy w zażyłości / Z ukochaną ziemią / Z własnego cichego świata / Wyrwało nas straszliwe wycie wojny/ Wiodąc przez nędzę, zgryzoty I upojenie zwycięstwem / W ramiona śmierci.
![]() |
![]() |
Widok pierwotny cmentarza w Blechnarce |
Cmentarz w Blechnarce dzisiaj |
Dalej wędrowaliśmy przez dolinę Regetówki, wysiedlonej w wyniku Akcji Wisła w 1947 roku wsi Regetów Wyżny. O dawnej obecności mieszkańców świadczą dziś zdziczałe owocowe drzewa, resztki kamiennych podmurówek domów, miejsce po cerkwi, cmentarz wiejski. Niewiele.
![]() |
![]() |
W dolinie Regetówki |
Widok na Busov najwyższy szczyt Beskidu Niskiego |
W Regetowie znajduje się cmentarz nr 49, który odwiedziliśmy. Jest on świeżo po remoncie i prezentuje się jakby nie minęło prawie 100 lat, tylko las urósł nieco… Pochowano tutaj dwustu żołnierzy obu armii. Na kamiennym pomniku wyryto inskrypcję
Chwalcie Pana! / Z cegiełek ciał naszych, / co się tak nikłe zdawały, / zbudował ojczyźnie pomnik / zwycięstwa i chwały.
![]() |
|
Cmentarz parę lat temu |
Cmentarz nr 49 dzisiaj |
Wycieczkę piękną pogodą opatrzyła Opiekunka Turystów!
Z turystycznym pozdrowieniem – opiekun SKKT – mgr Rafał Cmunt