RELACJA Z WYMIANY POLSKO - NIEMIECKIEJ !!!

15

 

„Z wymiany”

W dniach 14 października – 23 października 2014r. gościliśmy grupę jedenastu niemieckich uczniów ze szkoły średniej Elisabeth-Selbert-Schule w Hameln wraz z dwoma opiekunami – panią dyrektor, Giselą Grimme i nauczycielem, Falko Kruse.

 


Dienstag

Dzisiaj przyjazd. Czyj? Pod nazwą Deutsch-polnischer-Schüleraustausch kryje się, zdawać by się chciało, zwyczajny przyjazd zwykłej młodzieży z Niemiec. Może i zwyczajny, bo w końcu zwykłym autokarem, do zwyczajnego kraju, ale z pewnością jest w nim choć nutka niezwykłości. Z niecierpliwością o godzinie 2100 grupka pasjonatów języka niemieckiego i angielskiego (czasem i nawet migowego) czekała na nowych znajomych na przyklasztornym parkingu. W momencie, gdy ujrzeliśmy zbliżający się autokar, zostawiliśmy szarą rzeczywistość szkolnych ławek i nauczycieli, i wkroczyliśmy w zupełnie inny wymiar. Niemalże każdy był nieco zestresowany nową sytuacją. „Co powiedzieć?”, „Czy nie zapomnę języka?”, „A co, jak jej/jemu się nie spodoba?” – te pytania przewijały się w naszej podświadomości. Udało się. Siedzimy w samochodzie i uśmiechamy się do siebie, nieco nieudolnie kamuflując szybko bijące serce.

Mittwoch

Dzisiejszy dzień rozpoczął się bez żadnych rewelacji. Śniadanie. Potem przyszedł czas na szkołę. To właśnie tam odbyło się oficjalne powitanie naszych gości rozpoczęte przemowami nauczycielek języka niemieckiego. Przy ciastku i herbacie poznawaliśmy swoich zachodnich sąsiadów. Zwieńczeniem było wręczenie drobnych upominków. A teraz… czas na lekcje. Język polski, historia, geografia, matematyka – każdy przedmiot wydawał się w tym dniu inny, gdy w klasie pojawili się niemieccy koledzy. Po lekcjach przyszedł czas na zwiedzanie muzeum papieskiego. Chwila na refleksję, wyciszenie się, odprężenie. Pani przewodnik odpowiadając po niemiecku o życiu Karola Wojtyły, zachwyciła nie tylko polską młodzież, ale także niemiecką. Nach der Besichtigung nakarmieni i szczęśliwi postanowiliśmy wspólnie spędzić czas.

image2  image3 
image4  image5 

fot.  Katarzyna Kapała

Donnerstag

Czwartkowy dzień rozpoczął się wędrówką autobusem do Krakowa, gdzie mieliśmy okazję zwiedzić dzielnicę Kazimierz, Katedrę na Wawelu, Kościół Mariacki, synagogę, w której znajduje się muzeum i Collegium Maius. Niektórzy z Polaków niestety musieli pozostać w szkole ze względu na ważne lekcje czy też sprawdziany. Wróciliśmy do domu ok. godziny 1700 nieco zmęczeni, ale pełni wrażeń i przygotowani na kolejny dzień pełen niespodzianek.

12  14 
11  13 
16  17 

fot.  Izabela Łysoń

Freitag

Po czwartkowym maratonie filmowym urządzonym z „naszymi” Niemcami ciężko było się obudzić. Dzisiaj wspólnie w szkole mieliśmy rozpocząć realizację projektu „Bajki polskie i niemieckie”. Kiedy już wszyscy zebraliśmy się w jednym miejscu, podzieliliśmy się na cztery grupy. „Burza mózgów” i mnóstwo zaskakujących pomysłów rosło z każdą minutą. Pełni zapału ruszyliśmy do pracy w poszukiwaniu interesujących bajek, wymyślając scenariusze i dzieląc role. Po tak intensywnym dniu spokojnie rozeszliśmy się do domów.

Samstag&Sonntag

W weekend każda rodzina zaplanowała dla gości specjalny program.

Montag

Rano spotkaliśmy się na parkingu, by wspólnie udać się do Auschwitz-Birkenau – byłego obozu zagłady. Ten czas przeznaczony był na refleksję, bliższe poznanie przeszłości naszych rodaków. W Birkenau grupa uczniów wraz z nauczycielami złożyła kwiaty odpowiednio na polskim i niemieckim nagrobku ku czci ofiar. Myślę, że nie trzeba nic więcej dodawać. Samo miejsce mówi samo za siebie…Pełni wewnętrznych rozterek wróciliśmy do Wadowic, gdzie czekał na nas wspólny obiad w restauracji.

1  2 
3  4 
5  6 
7  8 
9 

fot.  Izabela Łysoń

Dienstag

We wtorek udaliśmy się do Żywca do Muzeum Browaru Żywieckiego, gdzie mogliśmy dowiedzieć się co nieco o produkcji tego napoju. Niestety nie skorzystaliśmy z możliwości degustacji piwa, ale za to mogliśmy pocieszyć się sokiem. Wczesnym popołudniem wróciliśmy do domu.

Mittwoch

Ostatni dzień z naszymi drogimi przyjaciółmi spędziliśmy w szkole, gdzie prezentowaliśmy przygotowane bajki polskie i niemieckie. Wspólnie przeżywaliśmy przyjemne chwile – pełne śmiechu i optymizmu. Popołudniu zjedliśmy ostatni obiad, nastąpiło oficjalne pożegnanie i wręczenie skromnych upominków, a przy kawie zamienialiśmy ostatnie zdania i wymienialiśmy długie, smutne spojrzenia. Wieczorem udaliśmy się na after party przy dobrej, polskiej muzyce i równie znakomitym jedzeniu. Czas się pakować, bo jutro, niestety, wyjazd.

image1  image8 

fot.  Katarzyna Kapała

Donnerstag

Dziś ostatni dzień w Wadowicach. Nadszedł czas pożegnania. Wiele łez wzruszenia i smutku, mnóstwo uścisków i obietnic, że przecież zobaczymy się jeszcze nie raz.

Katarzyna Kapała