Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Prywatności
Jak wyłączyć cookies?    Cyberbezpieczeństwo
ROZUMIEM

pol

 

 

 herb1

bip

 

cke

pobrane

1632216501

 logo szk pam

fb1

 

zwolnien

 

logowanie

 esa_ose.jpg

 

XxY

 

rodzicuonet

 

Plan lekcji 2024/2025

„Z biol - chemu na scenę Teatru PWST”

32

 

  

Niespodziewany sukces
licealistki z „Wadowity”
w małopolskim finale
Ogólnopolskiego Konkursu
Recytatorskiego

 

  

 

       Wcale nieczesto się zdarza, że licealiści zainteresowani przedmiotami przyrodniczymi i przytłoczeni nauką biologii czy chemii decydują się na dodatkowy wysiłek, by spróbować swych sił w dyscyplinach typowo humanistycznych, takich jak krasomówstwo czy recytacja. Tymczasem wasza koleżanka Martyna Guzdek z klasy o takim właśnie profilu przeszła jak burza eliminacje powiatowe i rejonowe (międzypowiatowe), aby 27 kwietnia b.r. na scenie krakowskiego teatru PWST w finale wojewódzkim wywalczyć pierwsze ”pod kreską” kwalifikacji do finału centralnego w Ostrołęce wyróżnienie za „dynamikę i aktorskie zacięcie”, jak uzasadniał to profesor Jacek Romanowski, przewodniczący jury. Przegrała z reprezentantką Liceum Artystycznego im. Andrzeja Bursy z Krakowa i chłopakiem z innego krakowskiego liceum, po raz kolejny obecnym w finale.

„Długo nie mogłam się zdecydować, żeby się w te konkursy zaangażować, ale opiekun naszej gazety szkolnej „Peryskop”, której jestem redaktorem, mój polonista pan Henryk Odrozek nie dawał mi spokoju, twierdząc, że szkoda nie wykorzystać zdolności i że kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. No i że pomoże, zaopiekuje się, doszlifuje, bo jak do tej pory to w takich konkursach nie startowałam ze względu na brak czasu i konkretnych propozycji. W krasomówczym dotarłam do półfinału na szczeblu Małopolski Zachodniej, a teraz jestem zachwycona tą rywalizacją na scenie prawdziwego teatru i kto wie, czy swojej przyszłości nie będę chciała związać zamiast np. z laboratoriami, to ze sceną czy z filmem. W każdym razie pan Odrozek się mnie nie pozbędzie: w przyszłym roku też chcę startować, bo przecież już teraz, w sumie to w trochę przypadkowym debiucie, byłam tak blisko finału ogólnopolskiego” – deklaruje Martyna.

„Martyna ma naturalny talent, ale i silną potrzebę, że tak to ujmę, „minimalizowania wysiłku”, dlatego trochę trwało, zanim udało mi się ją nakłonić do dodatkowej pracy nad recytacją tekstów literackich, w których wyborze pomógł nam Michał Sikorski, aktualny student II roku PWST, a w 2014 roku zwycięzca Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego na szczeblu centralnym. Zresztą przyszedł pomiędzy zajęciami na występ Martyny i trzymał za nią kciuki. Pomogło, bo wyróżnienie tuż „pod kreską” kwalifikacji do finału ogólnopolskiego to sukces olbrzymi, zważywszy na początkowe opory Martyny i ogrom pracy nad tekstami, który przyszło nam w tak krótkim czasie wykonać. Dodam, że Martyna w jej trakcie stwierdziła, że jej to najbardziej odpowiadałby profil z rozszerzeniami język polski – biologia, który w tym roku szkolnym z mojej inicjatywy został wprowadzony do oferty naszego liceum – stwierdził opiekun Martyny, polonista z „Wadowity” Henryk Odrozek.

Dodajmy na koniec, że Martyna niedawno zdobyła Grand Prix Powiatowego Konkursu Publicystycznego „O Laur Peryskopu”, a w czasie finału OKR w krakowskiej PWST dowiedziała się, że jest także nominowana do nagrody w dziedzinie literatury i dziennikarstwa w Małopolskim Festiwalu Artystycznym Młodzieży (rozstrzygnięcie na gali finałowej w krakowskim teatrze Groteska 29 maja b.r.). 

 mgr Henryk Odrozek