Erasmus+ w Wilnie - relacja 4
P jak pomysł. Praca i przyjemność w jednym, a wszystko za sprawą dwóch specjalistek z Friedensakademie z Landau, które zajmują się trudnymi zagadnieniami jak pokój na świecie i uchodźcy.
O jak okazja, by skonfrontować się z trudnym tematem uchodźstwa. Mieliśmy czas na refleksję i możliwość poznania zdania innych, używając podczas warsztatów nie tylko języka, ale również mowy ciała.
K jak kultura przez duże K, czyli wspólny spacer ulicami Wilna w poszukiwaniu tego, co polskie i litewskie. Zacznijmy od najważniejszych, od Katedry do Ostrej Bramy, by urokliwymi uliczkami przejść do celi Konrada, a na koniec posłuchać prawosławnego chóru w cerkwi.
Ó jak Ósemka, czyli naszych Ośmiu Wspaniałych na Litwie.
J jak jedzenie, czyli chłodnik, chleb kminkowy zapiekany w jajku, cepeliny, kibiny, jednym słowem: mniam mniam.