Świadectwo tożsamości – kolejne sukcesy uczniów „Wadowity” w XXV Ogólnopolskim Przeglądzie Twórczości Literackiej Młodzieży „LIPA” w Bielsku – Białej
„Świadectwo tożsamości” – tak zatytułował swoją opowieść Marcin Płonka, zeszłoroczny maturzysta i laureat Olimpiady Literatury i Języka Polskiego, parafrazując nazywanie matury „świadectwem dojrzałości”. To trafne określenie sensu „życiopisania” zarówno jego, jak i dwóch pozostałych laureatek z „Wadowity”: Sary Piekut i Aleksandry Dębskiej. Cała trójka ujęły jury nietypową formą swoich opowiadań, dlatego zostali laureatami nagród w kategorii „proza uczniów szkół ponadgimnazjalnych”. Ola jest uczennicą klasy maturalnej, Marcin i Sara, zeszłoroczni maturzyści, wysłali swoje opowiadania na „Lipę” wiosną jako ukoronowanie sukcesów w innych konkursach, także publicystycznych (redakcja „Peryskopu”), więc i tematyka podjęta w ich tekstach miała charakter już bardziej dojrzały: o poszukiwaniu własnej tożsamości czy opresyjności systemu kontroli osobowości, który w nieokreślonej przyszłości będzie decydował o tym, kto jakie może podjąć studia. 22 października b.r. na Gali Przeglądu w bielskim klubie „BEST”, zapoczątkowanej koncertem - happeningiem Czesława Mozila, dyplom i „paczkę” z wartościowymi książkami oraz antologią nagrodzonych tekstów wręczyli im członkowie jury: Tomasz Jastrun, znany warszawski pisarz i publicysta, oraz Jan Picheta, bielski poeta i animator kultury. Jak zwykle była też okazja do publicznego przeczytania swoich utworów, uczestnictwa w dyskusji panelowej oraz warsztatach literackich z członkami jury.
Coroczny nasz październikowy wyjazd na Galę „LIPY” to w dobie dominacji komercyjnej pop – kultury coraz rzadsza okazja do obcowania ze sztuką „naturalną”, wypływającą z potrzeby serca i umysłu młodych ludzi z całej Polski: laureaci Przeglądu przyjechali nawet z najbardziej odległych zakątków naszego kraju - dosłownie od Szczecina po Przemyśl. W jednym z zaprezentowanych utworów pojawiło się ciekawe sformułowanie: „życie zaczyna się tam, gdzie kończy się zasięg internetu”. I coś w tym jest... Laureaci, spragnieni bezpośredniego kontaktu po zeszłorocznej lockdownowej przerwie, ustawiali się w długich kolejkach po dedykacje i omówienie swoich tekstów z jurorami. W ten jeden magiczny dzień młodzi zdolni tworzą swoistą rodzinę ludzi wrażliwych na piękno i moc sztuki, o co w dzisiejszych czasach wcale niełatwo. Tym bardziej cieszy, że właściwie co roku moi podopieczni zostają w tym Przeglądzie dostrzeżeni i nagrodzeni - mówi opiekun redakcji „Peryskopu”, polonista z „Wadowity”, Henryk Odrozek.