13 maja 2006 - Małe Pieniny
W zeszłym sezonie wyruszyliśmy na wyprawę w Pieniny, do ich najbardziej znanej części: na Sokolicę i Trzy Korony. To była propozycja dla tych, którym Pieniny bardzo się spodobały.
PIENINY NA BIS. Wyruszamy zatem do bardzo malowniczej ich części: Małych Pienin. Zwiedziliśmy Wąwóz Homole - najpiękniejszy z licznych pienińskich wąwozów, miejsce kręcenia akcji filmu "Janosik". Dalej trasa naszej wycieczki wiodła przez Wysoką - najwyższy szczyt całych Pienin znany z kapitalnej panoramy Tatr i sąsiednich Beskidów i grzbietowy szlak w stronę Szczawnicy. Schodząc z gór odwiedziliśmy jeszcze kościół drewniany w Dębnie, grające organy i kamieniołom andezytów na przełęczy Snozka.
mgr Rafał Cmunt - opiekun SKKT
9 października 2005 - Stare Wierchy
Ta wycieczka zaczęła nastrojowo - w kościółku w Piątkowej k/Rabki i u źródła Pocisznej Wody. Dalej były już Góry, dokładnie Gorce. Krajobraz Gorczański należy do wyjątkowych w polskich górach. Przepastne są tu lasy i cisza w nich jak nigdzie indziej. Nazwa Gorców pochodzi od słowa gore, czyli pali się. Człowiek wypalał tu rozległe polany skad rozpościerają się wyśmienite widoki na Tatry i sąsiednie grupy górskie. My zawitaliśmy na Stare Wierchy i Maciejową, tak akurat na zakończenie sezonu w górach...
mgr Rafał Cmunt - opiekun SKKT
24 września 2005 - Ćwilin
Na początek nie lada atrakcja - przejazd retro pociągiem na parę z Mszany Dolnej do Dobrej k/Limanowej. Dalej z przełęczy Gruszowiec wyruszyliśmy na Ćwilin bardzo stromym szlakiem, tzw "ścianą płaczu" - tylko dla wytrawnych turystów. Z podszczytowej polany, jednej z piękniejszych w tych górach, rozpościera się pyszna panorama na sąsiednie "Kopy" oraz Gorce i Tatry. Zejście prowadzi długim grzbietem opadającym w stronę Mszany Dolnej (gdzie tradycyjnie zjedliśmy lody u Potoczka)."
mgr Rafał Cmunt - opiekun SKKT
10 września 2005 - Luboń Wielki
Zwiedzamy Beskid Wyspowy, oryginalny wśród Beskidów. Potężne Kopy wyłaniają się z głębokich dolin jak wyspy z oceanu. Trasa naszej wycieczki wiodła z Rabki i dalej tzw "Percią Borkowskiego", czyli rumowiskiem, po blokach skalnych na szczyt Lubonia. Ze szczytu rozciąga się panorama Beskidu Wyspowego. Dalej zejście na przełęcz Glisne jednym z najbardziej stromych szlaków beskidzkich. Na miłe zakończenie - wizyta w Mszanie Dolnej na lodach u Potoczka.
mgr Rafał Cmunt - opiekun SKKT